* Pierwsza trochę melancholijna, jesienna na "Cynamonach" UHK-owych, obrazek z Galerii Papieru
* Druga - patchworkowa na mixie papierowym, bardziej wesoła z krzywulcami maszynowymi (to były początki pszeszyć, więc odrobinka wyrozumiałosci by się przydała) :)
Kwiatki w obu kartkach - różne, różniste z przewagą ze scrap.comu
Pozdrawiam i dziękuję za Waszą obecność i Wasze opinie w formie komentarzy, to dla mnie bardzo cenne. No i witam nowych gości - obserwatorów.
Dużo uśmiechów i radości Wam życzę na te jesienne coraz brzydsze i ciemniejsze dni :*
obie fajniutkie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, chociaż wolę patchwork (ale ja już tak mam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
świetne karteczki
OdpowiedzUsuńCynamonoa bardzo mi się podoba, a patchworkową mogę sobie oglądać i macać naprawdę, bo moja Ci ona :)
OdpowiedzUsuńObie są śłiczne a pierwsza ma bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńŚliczności same przedstawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam talent!
Śliczna ta parchworkowa. Uwielbiam takie! (Ewa, Ty szczęściaro! )
OdpowiedzUsuńśliczne karteczki robisz. Wielkie brawa.
OdpowiedzUsuńPiękne, zwłaszcza przypadła mi do gustu ta pierwsza - bardzo klimatyczna..
OdpowiedzUsuń